Miedź i Japonia…
Nikkei w ciągu kilku ostatnich tygodni zaliczyła nieco ponad 20% spadek, co jest wynikiem powiedzmy sobie szczerze cholernie kiepskim, o ile nie tragicznym dającym wiele do myślenia.. Co prawda światowe rynki nie są prowadzone przez japoński indeks to i tak sygnały wysyłane z Azji budzą lekki niepokój.
Niepokój ten w mniejszym lub większym stopniu, w zależności on indywidualnego podejścia, przejawia się na rynku miedzi. Jakiś czas temu doszło do wybicia w dół z formacji trójkąta symetrycznego na notowaniach kontraktów miedziowych, dla przypomnienia:
Obecnie można spojrzeć na wykres pod trochę innym kątem, ale również z perspektywy możliwości wybicia z kolejnej formacji trójkąta…. trójkąta zniżkującego…
Jak widać rynkowi jest bliżej do wybicia w dól, aniżeli w górę. Co stanię się z rynkami gdy dojdzie do takowego wybicia ? Pierwsze reakcje z pewnością będą negatywne, ale w kilka sesji rynek winien się ustabilizować i podążać dalszym torem.
Na pewno odbije się to rykoszetem na notowaniach KGHu, a tym samym i WIG20 może lekko „zwariować”.
Osobiście moment wybicia w dół z powyższej formacji wykorzystam do zajęcia większej pozycji krótkiej na polskim kontrakcie i być może na kontrackie na KGH. Myślę, że obserwacja tej formacji w najbliższych dniach/tygodniach i ustawienie się na polskim kontrakcie pod wybicie w dół czy górę (bo i taka możliwość istnieje) w średnim terminie może skutkować dość przyzwoitym zyskiem.
bc
Niby nic odkrywczego, ale z jakiś względów temat miedzi i możliwość wybicia z tejże formacji są jakoś pomijane w mass mediach, a inwestorzy wydają się jakby zwodzeni…. Co prawda na FW20 nadal obowiązuje scenariusz pod wybicie w górę z formacji zniżkującej, to jednak poziom 2700 staje pod wielkim znakiem zapytania…