S&P 500 Futures – gdzie jest popyt ?
Mimo, iż byki cały czas rozdają karty na S&P 500, z tygodnia na tydzień jest ich co raz mniej na rynku. Jeszcze 7 tygodni temu 76% spółek w indeksie S&P 500 generowało sygnały zakupowe, obecnie liczba ta spadła do 61.40%. Niewiele więc dzieli Amerykanów od tego, by oficjalnie powiedzieć o tym, iż pojawiła się bessa na rynku, która w tym przypadku zdefiniowana jest jako procent spółek generujących sygnały zakupowe na wykresach symboliczno-punktowych. Powyżej 50 = hossa, poniżej 50 = bessa.
Podejrzewam, że Bullish Percent Index dla S&P 500 wskaże bessę w momencie, gdy zostaną strzelone istotne poziomy wsparć, a tymi są 200 SMA na D1 i/lub 100-SMA na W1 (tzw. punkt zwrotny). Ataku na te dwa poziomy oczekiwałbym po strzeleniu silnego wsparcia wyznaczonego przez ostatnie dołki.
Bessa natomiast może dość szybko zagościć w sektorze usług zdrowotnych XLV.
SPDR podążający za spółkami z tego sektora nie prezentuje się zbyt ciekawie. Jaki może to mieć wpływ na same notowanie S&P 500 Futures ? Sektor usług zdrowotnych zaliczany jest do jednego z trzech sektorów o najwyższej wadze w indeksie S&P 500, tym samym wpływ może być dość istotny.
Grający na wzrosty w USA mogą być pod dość mocną presją. Jednak jeśli uda im się wykiwać podaż przed wyborami i wybić 50-SMA, czyli okolice 2155, możemy zobaczyć jakieś umiarkowane wzrosty.
Od dołu 10-SMA (low) i wspomniane wcześniej wsparcie jako sygnały do zajmowania pozycji krótkiej.
A wracajac do propagandowego filmu zwrocil ktos uwage na swapy np 2016.10.10 usdjpy 6 lotow – 0,66 za jeden dzien Nic tylko grac u nich na przetrzymanie .