WIG20 najwyżej od 2008 roku !
Gdyby wyliczyć WIG20 w takim sam sposób jak wyliczany jest niemiecki DAX, czyli wyniki spółek (dywidendy) są wliczane do kalkukacji indeksu, bez problemu zauważylibyśmy próbę ataku na szczyty z 2008 roku.
W tej chwili szczyty z poprzednich lat (2015, 2014, 2011) zostały wybite i jedyny szczyt jaki został do pokonania to ten sprzed kryzysu. Oczywiście nie jest powiedziane, że rynek tam zawędruje z uwagi na dość mocno rozwinięty trend wzrostowy, który w każdej chwili może wytracić swoje momentum.
Pytanie jakie się jawi: czy rynek rzeczywiście jest w stanie pobić szczyty sprzed kryzysu 2007/2008 ? Teoretycznie tak. Na rynku terminowym na WIG20 pojawiła się formacja filiżanki z uszkiem, gdzie zasięg wzrostu – opierając się na klasycznym założeniu – winien wynieść 296 punktów, czyli poziomy 2520 – 2546 w zależności w jaki sposób wyznaczone zostanie „uszko”.
Z racji tego, iż trendy cechują się mean reversion, nie należałoby oczekiwać pionowego wzrostu powyżej poziomu 2500 tu i teraz.
Dla mnie w tej chwili najbardziej dogodnym scenariuszem jest oczekiwanie na spadek. Czyli iście Livermorowskie podejście do tradingu. Cierpliwość.
Po pierwsze czekam na potencjalne zejście kontraktu pod strefę cen uśrednionych 50-SMA na H1, by wejść w pozycję krótką w ramach cofnięcia do zadanej ceny średniej w okolicach 2310-2330.
Oczywiście rynek nie musi zejść do poziomu zadanej ceny, czy też zejść poniżej 50-SMA na H1. W takim przypadku ponowne wyjście ponad strefę cen uśrednionych 50-SMA będzie dla mnie sygnałem do dalszej zwyżki, którą będę starać się poprowadzić na potencjalny atak poziomów powyżej 2500 punktów.
[…] na rodzimy rynek. Po wygenerowaniu się sygnałów sprzedażowych opisanych w poprzednim wpisie (WIG20 najwyżej od 2008 roku !) z lekkimi kłopotami – ale jak to na froncie nigdy nie bywa łatwo – kontrakt zszedł […]