Atak ransomware, a indeksy giełdowe
Wielu spekulantów, inwestorów i być może „wannabe-traderów” zastanawiać się może nad negatywnym wpływem piątkowego cyber-ataku ransomware WCRY na indeksy giełdowe. Dla niewtajemniczonych w temat, ransomware to złośliwe oprogramowanie szyfrujące dane na dyskach komputerów. Tego typu ataki zdarzają się dzień w dzień, a ofiarami są niekiedy spółki notowane na niemieckim DAX, czy NYSE. To co wydarzyło się w piątek to zmasowany atak dywanowy na instytucje i organizacje publiczne z wykorzystaniem luki bezpieczeństwa w protkole SMB wykorzystywanej przez amerykańskie NSA. Zainteresowani mogą zgłębić temat chociażby w tych dwóch artykułach:
Masowa, niezwykle skuteczna kampania ransomware wyłącza całe firmy
Wyciek z NSA = nowy ransomware błyskawicznie atakujący kolejne kraje (Wana Decrypt0r 2.0)
Z mojej strony radziłbym każdemu odwiedzającemu tę stronę zainstalowanie najnowszych łatek bezpieczeństwa Microsoft, a w szczególności łatek:
Windows 7
• KB4012212 – Win7
• KB4012215 – Win7
Windows 8
• KB4012213 – Win8
Windows 10
• KB4012606 – Win10
• KB4013198 – Win10
• KB4013429 – Win10
Starsze wersje systemów (XP, Vista)
https://technet.microsoft.com/en-us/library/security/ms17-010.aspx
Ale wracając do tytułu… czy atak ma jakikolwiek wpływ na notowania ?
Z punktu widzenia bankowości inwestycyjnej, atak ten jest bez znaczenia. Większość banków inwestycyjnych dość rygorystycznie podchodzi do tematu zabezpieczeń. W marcu 2017 pojawiła się łatka bezpieczeństwa – ujawniona przez grupę hackerów Shadow Brokers – która po zainstalowaniu całkowicie eliminuje podatność na WannaCry ransomware. Tym samym w centrum zainteresowania hackerów będą jedynie instytucje korzystające z przestarzałego oprogramowania – Windows Server 2003, czy Windows XP. Liczba tych firm jest znikoma w porównaniu do firm korzystających z najnowszych uaktualnionych systemów operacyjnych, aczkolwiek liczba komputerów liczona w setkach tysięcy jest nadal „imponująca”.
Problem pojawia się wśród potężnych spółek giełdowych bazujących na starszym oprogramowaniu jak Windows Server 2003, czy Windows XP. Dla tych spółek modernizacja systemów operacyjnych to wydatek rzędu wielu milionów dolarów, stąd też odkładanie modernizacji na dalsze lata w myśl zasady „Działa to działa. Po co zmieniać”. Jednak jest to problem tyczący jedynie tychże spółek. Zdecydowana większość spółek notowanych na DAX, czy NYSE jest całkowicie niepodatna. Co za tym idzie, atak na indeksy giełdowe ma znikomy wpływ. Natomiast notowania spółek jak Deutsche Bahn, Deutsche Bahn Schenker mogą zaliczyć minusy w poniedziałek.
Z racji tego iż atak odbył sie w trakcie trwania sesji giełdowych, warto spojrzeć na dwa indeksy odzwierciedlające strach na rynkkach- VIX oraz VDAX.
Jak widać powyżej, atak jakoś szczególnie nie wpłynął na indeksy strachu. Podobnie indeks mega strachu – SKEW indeks – nie wskazuje na możliwość wystąpienia jakiegoś większego zawirowania rynkowego.
Natomiast VXV:VIX wygnerował sygnał sprzedażowy. Jest to sygnał krótkoterminowy obejmujący jedynie 2 sesje i nie ma jakiegokolwiek związku z atakiem ransomware.
Powyższy sygnał sprzedażowy na S&P 500 Futures pokrywa się z sygnałem sprzedażowym z innej strategi, gdzie wygenerował się na zamknięciu świecy dziennej poniżej 10-SMA.
Potwierdzeniem tego sygnału będzie zamknięcie sesji poniżej 10-SMA (low), czyli bardzo bliskich okolic poziomu 2381.
Negacją tego sygnału będzie zamknięcie ponad strefą cen uśrednionych 10-SMA, a stop loss na poziomie 2402.90
Założenia co do DAX Futures pozostają bez zmian.
Początek sesji w USA. VXV:VIX w piątek wygenerował sygnał sprzedażowy. Z punktu widzenia intraday po 30 minutach handlu wejście w short zdaje się być niekorzystne. Jednak VXV:VIX nie generuje sygnałów intra, a bardzo krótkoterminowe 2-sesyjne. Wniosek jaki płynie z zachowania rynku: VXV:VIX nie jest odpowiedni dla handlujących intraday, czy handlujących agresywnie retail traderów.