D-Day
D-Day w żargonie Departamentu Wojny USA oznacza bliżej nieokreślony dzień rozpoczęcia danej operacji wojskowej. Najbardziej znanym D-Day jest ten z zamierzchłych czasów II Wojny Światowej będacym początkiem operacji Overlord, czyli dzień lądowania w Normandii. Lądowanie w Normandii, czyli największa operacja desantowa w historii wojen. Dlaczego o tym piszę ? Może porównanie do operacji Overlod nie jest do końca trafione, ale warto przyjrzeć się dzisiejszym reakcjom na rynkach. Niemniej jednak dla ogółu społeczeństwa desant kojarzy się głównie ze zrzutem wojska z powietrza, czyli w domyśle ze spadkami…. Zacznę od S&P 500 Futures.
Zamknięcie sesji poniżej 10-SMA (low) potwierdza sygnał sprzedażowy z 21 czerwca. Na upartego mógłby potwierdzać nawet ten z 15 czerwca z R:R 1:0.74 – obiektywnie patrząc nie jest to R:R korzystny, jednak R:R poniżej 1:1 jest najczęściej stosowanym podejściem w „zarządzaniu” ryzykiem.
Z pozoru wtorkowy ruch nie wyróznia się niczym na tle sesji z ostatnich kilku tygodni, gdyby rozpatrywać go pod kątem dziennego zasiegu. Spadek o 20 punktów, czyli tak naprawdę standard. Jednak podłoże psychologiczne ma tutaj o wiele większe znaczenie. Widząc zamknięcie sesji na dołkach, w mediach społecznościowych pojawiajają sie jak grzyby po deszczu, wizje końca hossy, początku bessy itp. W mojej subiektywnej ocenie jest to nadmierna ekscytacja czymś normalnym. Jak wspominałem tutaj wielokrotenie trend składa się z 3 elementów:
- momentum
- powroty do cen uśrednionych
- korekt
Stąd też zagranie na wzrosty w trendzie wzrostowym niekoniecznie będzie skutkować zyskiem, a brak zrozumienia budowy trendu jest jeszcze bardziej widoczne w trendach spadkowych, gdzie zmienność jest zdecydowanie większa i zagrania na krótko bez odpowiedniego wejścia i zarządzania kapitałem kończą się destrukcją giełdowych miśków, ale nie o tym.
Wtorkowy spadek na S&P 500 Futures na tle spadków z ostatnich 3 miesięcy wyróżnia się jedną szczególną kwestią. Indeks zmienności implikowanej przy dzisiejszym ruchu w dół nie zaliczył tzw. peaku czyli nie wystrzelił w górę i nie wrócił, czyli mówiąc po polsku brakuje wyraźnego górnego cienia. Tym samym mamy sytuację podobną z 21 marca 2017.
Na tej podstawie można dojść do wniosku, iż w przeciągu kolejnych 4 sesji zostanie przetestowane dolne ograniczenie strefy cen uśrednionych 50-SMA na D1, czyli okolice poziomu 2395.
Dopiero dolne ograniczenie strefy cen uśrednionych będzie sygnałem lub nie do wyprowadzenia korekty w trendzie wzrostowym. Dlaczego będzie lub nie ? Odpowiedź jest prosta, musiałbym być na ostrym kacu aby stwierdzić, że cena wybije strefę dołem. Cena na pewno zejdzie do dolnego ograniczenia kiedyś – jesli nie jutro to za rok – na pewno tam się znajdzie – ale jej wybicie nie jest już tak oczywiste.
Natomiast wybicie strefy cen uśrednionych będzie można zakwalifikować jako wstępny sygnał do wyprowadzenia średnioterminowego trendu spadkowego, którego potwierdzeniem będzie oczywiście wybicie dołem średnioterminowego trendu wzrostowego.
Póki co, mam potwierdzony sygnał sprzedażowy, który w sprzyjających okolicznościach pozwoli wyłapać średnioterminowy trend z zasięgiem 2291.
Mimo, iż scenariuszowi spadkowemu poświęciłem wiele uwagi, nie znaczy automagicznie braku planu B. Generalnie tak jak pisałem niedawno, do mniej więcej 10-11 lipca moja aktywność na rynku będzie znikoma, stąd też dla mnie korzystniejszy stosunek ryzyka do zysku znajduje się po stronie podażowej. Negacją testu dolnego ograniczenia 50-SMA, a raczej jego odłożeniem w czasie, będzie ponowne wybicie 10-SMA górą. Osobiście jednak z tego nie skorzystam i nie przekręcę się na L z uwagi na wspominane tutaj wielokrotnie R:R dla pozycji długich, które mówiąc kolokwialnie jest po prostu z dupy wzięte i chwała każdemu, kto potrafi obrócić gówno w złoto.
DAX Futures
Tutaj sytuacja jest jeszcze prostsza od tej na S&P 500 Futures. Poniedziałkowe zamknięcie sesji ponizej tygodniowego pivota, potwierdziło sygnał sprzedażowy i po dzisiejszej sesji SL na break even gwarantują zysk. Wpisuje się to wszystko w negatywną strukturę pivotową z zasięgiem 12 500.
Niestety wcześniejsze założenia opisane w tym wpisie D jak DAX Futures nie do końca zostały zrealizowane tak jakby strategia chciała by były zrealizowane. Szczególnie tyczy się to akcji popytowej w przypadku zamknięcia h4 powyżej 12 797. Co prawda był to przełom dwóch osobnych tygodni, niemniej pokazuje jak ważne jest wejście w trendach. Wnioski wyciągnięte, psy szczekają, karawana jedzie dalej, jeńców nie bierzemy i te sprawy…
No więc chłopcy z Frankfurtu doszli sobie do dolnego ograniczenia formacji rozszerzającej się (megafon) na H4.
Idealną sytuacją będzie wybicie tej formacji dołem, co zadziała na korzyść pozycji krótkich potwierdzonych zamknięciem D1 poniżej punktu kierunkowego z 26.06.2017. A to wszystko ułoży się w jeszcze bardziej idealny plan zagrania na test strefy cen uśrednionych 50-SMA na D1.
Co do wybicia strefy cen uśrednionych.. napiszę więcej gdy już dojdzie do tego wybicia. Na ten czas nie ma sensu z uwagi na możlwość „nadintepretacji” słów, a poziomy 11 800 – 11 700 moga brzmieć abstrakcyjnie. Także w tej sprawie będę w kontakcie z chłopcami z Frankfurtu o czym nie omieszkam tutaj napisać :-)
Srebro
Po poniedziałkowym „wypadku przy pracy” pozycja długa ponownie aktywowana po 16.71.
NASDAQ Futures
Na technicznym indeksie tak naprawdę bez zaskoczenia. Zgodnie ze scenariuszem – przedstawionym w tym wpisie: Przełomowy tydzień – cena po wejściu w strefę cen uśrednionych 50-SMA dała sygnał do zajęcia pozycji krótkiej po którym nastapił test dolnego ograniczenia strefy. Zamknięcie ponizej 50-SMA low może pozwolić na wykorzystanie maksymalnie możliwego R:R w kampanii spadkowej, czyli około 1:4 co będzie mega wielkim wynikiem.
Gospodarzu możemy liczyć na krótkie podsumowanie dzisiejszego dnia i wskazówki dla chłopców z Frankfurtu na piątek.