Obniżenie dźwigni finansowej na rynku Forex na 1:25
W ostatnim czasie Internet rozgrzał się do czerwoności po informacji o obniżeniu dźwigni finansowej w handlu na rynku Forex i CFD do poziomu 1:25. Moje stanowisko w tej kwestii jest od lat cały czas takie same i uważam decyzję za krok milowy nie tyle co w ochronie kapitału retail traderów, ale w budowaniu racjonalnego podejścia do rynku.
Zanim jednak przejdę do meritum sprawy warto zapoznać się z jednym artykułem, który tak naprawdę wyjaśnia dlaczego w Internecie toczy się burza na ten temat – Trading na haju.
Obniżenie dźwigni do 1:25 odcina w pewnym stopniu dopływ dopaminy, toteż reakcja wielu niedoświadczonych młodych traderów lub tych uzależnionych od dopaminy jest naturalna i niespecjalnie można ich wynić za rzucanie mięsem w kierunku Ministerstwa Finansów i KNF. Mam tylko nadzieję, że nie dożyję dnia w którym to właśnie Ci młodzi napaleni „traderzy” dojdą do władzy i zaczną „regulować” rynek po swojemu. Byłby to swoisty rodzaj samozagłady.
W tych wszystkich internetowych debatach uwaga skupia się głównie na stratach, mało gdzie rozmawia się o zyskach, które w dużej mierze są powodem nieracjonalnego zachowania tradera czego następstwem są ponadprzeciętne straty, czy drenaże portfeli spekulacyjnych. To właśnie jednorazowe duże zyski i wydzielające się przy nich hormony powodują omnipotencję i nieracjonalne zachowanie. W przypadku obniżenia dźwigni te zyski mogą być 4-krotnie mniejsze, co za tym idzie maleją szansę na nieracjonalne zachowanie. Dźwignia 1:25 nie uchroni całkowicie przed stratami, ale wydłuży okres zarabiania przez co trader będzie mógł bardziej dokładnie popracować nad swoją strategią, zarządzaniem kapitałem i ryzykiem, obniży poziom przelewarowania itd.
Kolejnym elementem pomijanym w debatach jest zmienność. Zmienność która na rynku CFD, Forex czy kontraktów terminowych jest całkowicie zależna od dźwigni – dźwignia kształtuje zmienność na kontraktach i FX, nic innego. Zmienność rynkowa natomiast ma wpływ na zmienność portfela tradera, co za tym idzie to właśnie dźwignia poprzez zmienność rynkową wpływa na emocje i ruchy naszego kapitału. Jak wspominałem w jednych z artykułów z serii o budowaniu zyskownej strategii spekulacyjnej, Święty Graal na poziomie instytucjonalnym jest określony mianem stabilnego wzrostu krzywej kapitału bez extremalnych wyskoków na kapitale w górę i w dół. Dlatego też na poziomie instytucjonalnym duża dźwignia przy wolatylnych rynkach jest praktycznie nieuskuteczniana. W kontekście zmienności i dźwigni poszli po rozum do głowy brokerzy, którzy obniżali dźwignię i zwiększali wymogi depozytowe na rynku FX i CFD przy okazji wyjścia Grecji z UE, Brexitu czy innych znaczących wydarzeń. Jakoś wtedy żaden trader nie płakał, że dźwignia została obniżona.
W obecnych czasach zmienność na rynkach majors FX, czy też CFD jest na tyle wysoka, iż stosowanie dźwigni 1:100 tak naprawdę nie ma najmniejszego sensu, co więcej ta dźwignia jest praktycnie niewykorzystywana przez retail tradera. Dla chociażby CFD DAX Futures, EURUSD, USDJPY, GBPJPY dźwignia 1:25 jest tak naprawdę optymalna. Problem natomiast pojawiłby się, gdyby ta zmienność na rynkach znacząco spadła. Skutkowałoby to całkowitą przebudową wielu obecnie zyskownych strategii spekulacyjnych, które opierają się na niskiej zmienności. Co za tym idzie, skutki obniżenia dźwigni na dzień dzisiejszy odczują głównie osoby handlujące na parach walutowych o niskiej zmienności. Osoby handlujące na majorsach i CFD indeksowych nie odczują tego, oczywiście zakładając iż trader ma strategię i nie porusza się po omacku. Dla handlujących po omacku i brak dżwigni, czy dźwignia na poziomie 1:1000 nic nie zmieni.
Tak jak wspominałem w jednym z artykułów, trader zakładając handel powiedzmy 10k EUR nie będzie widział różnicy w handlu na dźwigni 1:100 czy 1:1, gdyż obecna zmienność jest na tyle wystarczająca, by zrealizować swoje cele spekulacyjne ze strategii.
Oczywiście zmiana dźwigni uderzy w brokerów, ale to tak jakby nie mój problem i widzę tutaj lekką hipokryzję. Z resztą wspominałem o tym w tym artykule: Dlaczego tracimy na Forex. Jeżeli broker co krok informuje, że wysoka dźwignia to samo zło, nie widzę żadnego powodu do lamentu, gdy ta dźwignia zostanie obniżona.
Jakoś specjalnie nie interesuję się propozycją zmian proponowanych przez Ministerstwo Finansów, ale jeżeli ustawa przewiduje obniżenie dźwigni do 1:25 dla traderów bez 12 miesięcznego doświadczenia, czy dla traderów wyskakujących często na margin callach jest to najlepsze co może teraz się wydarzyć dla tych osób. Chyba podobne ustawy zostały wprowadzone w UK i Australii.
„Zmienność która na rynku CFD, Forex czy kontraktów terminowych jest całkowicie zależna od dźwigni – dźwignia kształtuje zmienność na kontraktach i FX, nic innego. Zmienność rynkowa natomiast ma wpływ na zmienność portfela tradera, co za tym idzie to właśnie dźwignia poprzez zmienność rynkową wpływa na emocje i ruchy naszego kapitału.” Większej głupoty dawno nie przeczytałem. Dźwignia ma wpływ na zmienność rynkową? Dźwignia kształtuje zmienność na kontraktach? Zarzucasz ludziom brak wiedzy, a sam piszesz takie kwiatki. Dźwignia ma wpływ na zmienność portfela – tyle. Zmienność rynkowa, czy danego instrumentu uwarunkowana jest od szeregu różnych czynników, które znajdują swoje odzwierciedlenie w płynności.… Czytaj więcej »