Trading kierunkowy i niekierunkowy
Przeciętny Kowalski trading utożsamia głównie z Forexem, a ogłupiony reklamami brokerów bezmyślnie pakuje w spectrum Forex wszystko co popadnie: CFD indeksowe, kontrakty terminowe, CFD na akcje itd. Schemat ten jest dość mocno rozpowszechniony. Chociaż nie wiem do końca kto tu jest bardziej ogłupiony – Domy Maklerskie, czy też Kowalski. Nieważne. Niby to jedynie nazewnictwo i podobno liczy się tylko hajs. Nie wnikam. Natomiast jestem tym typem człowieka, który jest wymagający i nie lubi głupoty – nawet jeśli chodzi o nazewnictwo (czegokolwiek). Jeśli nazewnictwo jest bez znaczenia, potwierdza to tylko moją teorię, iż ludźmi sukcesu na szeroko pojętym Forex są głównie niedouczeni goście o plebejskich gustach, bardzo często przejawiający cechy snobów, ale mniejsza z nimi.
Trading to nie tylko klikanie „Kup/Sprzedaj” w MetaTraderze. Możemy kupować/sprzedawać certyfikaty, kontrakty terminowe, handlować akcjami, opcjami, zlewarowanymi funduszami indeksowymi ETF, możemy również handlować zmiennością i wiele innych.
Rynek kapitałowy daje szereg możliwości tradingowych, czy zarabiania nie tylko przez trading. Bez względu gdzie i co handlujemy, trading w kontekście uskutecznianych strategii możemy podzielić na dwie główne grupy.
Do strategii kierunkowych zaliczamy wszystkie strategie z zastosowaniem m.in. kontraktów terminowych, CFD, akcji, par walutowych, certyfikatów, ETF’ów, opcji. Mówiąc prostym językiem, zarabiamy gdy nasza spekulacja jest zgodna z kierunkiem w jakim podąża dany instrument i tracimy, gdy dochodzi do ruchów w przeciwnym kierunku. W skrócie – handlujemy kierunkowo. Są to najbardziej popularne strategie wśród retail traderów, traderów Forex.
Strategie niekierunkowe natomiast są domeną traderów opcyjnych. W tego typu strategiach zarabiamy, gdy rynek rusza się niezależnie od kierunku, lub nie rusza się w ogóle. Stąd też stwierdzenie „forexowiczów”, iż rynek się nie rusza i nie daje możliwości zarobkowych jest bardzo mylne. Strategie niekierunkowe nazywane są często delta-neutralne, albo po prostu neutralne. Do sczególnej grupy traderów niekierunkowych zaliczymy traderów handlujących zmiennością. Takich traderów natomiast można podzielic na trzy grupy.
Strategia kierunkowa na zmienność jest nadal zaliczana do strategii niekierunkowych w ogóle. Ponieważ zmienność nie jest zależna od ruchu danego instrumentu, w tym przypadku po prostu „obstawiamy” kierunek zmienności DAX’a, a nie kierunek np. DAX Futures.
Strategie delta-neutral są strategiami, których trader kierunkowy nie jest w stanie pojąć, gdy zostają mu przedstawione pierwszy raz. Przecież na rynku musisz mieć rację i żeby zarabiać musisz dobrze obstawić kierunek w jakim pójdzie np. DAX. Strategie opcyjne pokazują coś zupełnie innego. Bez znaczenia jest, czy na DAX zobaczymy 13200, czy 12800 na koniec tygodnia.
Spectrum strategii opcyjnych wraz z niektórymi typowymi strategiami ilustruje poniższy diagram.
Tak jak do komunikacji używamy języka polskiego, tak traderzy opcyjni wykorzystują model Blacka-Scholesa. Model, który pozwala na odnajdywanie odpowiednich trejdów/spekulacji. Wielu doświadczonych, a na pewno każdy zawodowy trader opcyjny rozmawia językiem Blacka-Scholesa. Istnienie strategii niekierunkowych jest niezbitym dowodem na słuszność i prawdziwość modelu wyceny opcji Black-Scholes-Merton. Jest to swojego rodzaju standard w modelach wyceny opcji. Uwierzcie, nie trzeba mieć ukończonych studiów ekonomicznych, czy matematycznych by zrozumieć ten model.
Zrozumienie strategii niekierunkowych, pozwala spojrzeć na trading kierunkowy, czy też ogólnie na trading z zupełnie innej, nowej perspektywy. Innej, nowej nie oznacza lepszej.
O ile w strategiach kierunkowych istnieje wiele odmiennych zdań dotyczących chociażby np. ważności wejść/wyjść, tak w strategiach niekierunkowych wszystko jest jasne. Liczy się tylko i wyłącznie wejście. Z racji tego, że na wycenę opcji wpływają tzw. „greki” opcyjne, już na samym wejściu z dużą dozą prawdopodobieństwa możemy przewidzieć co się stanie, gdy a, b, c. Oczywiście opisałem to w ogromnym skrócie. Niemniej jednak tego typu podejście, gdy przerzucimy na zwykła spekulację chociażby na CFD, czy FX może unaocznić to, czego wcześniej nie widzieliśmy.
O grekach opcyjnych można przeczytać w wielu miejscach w Internecie i nie mam zamiaru powielać tego tematu tutaj. Każdy kto jest ciekawy, bez problemy znajdzie opis grek.
Co więcej, przykład i najprostsze z możliwych wyjaśnień delta-neutralnego portfela znajdziemy na wikipedii.
Strategie delta-neutralne można podzielić na dwie grupy:
- Delta-neutralne przez cały czas trwania strategii, gdy rynek „stoi w miejscu”
- Delta-neutralne tylko na wejściu przez krótki okres, następnie przestają być neutralne
Strategie te mogą być często re-balansowane. Mówiąc po polsku „musimy coś sprzedać, coś kupić, aby delta była neutralna” – tak jak w przykładzie z wikipedii. Gdy instrument bazowy porusza się w bardzo wąskiej konsolidacji, źródłem zysku w neutralnej strategii jest opcyjna Theta, czyli czas. Tutaj tak naprawdę trader nie musi znać ani analizy fudnamentalnej, technicznej, czy innych kwestii popularnych w strategiach kierunkowych. Wystarczy kontrola ryzyka jakim jest delta, poprzez odpowiednie dopasowanie portfela.
Natomiast w drugiej grupie strategii neutralnych pojawia się ryzyko zmienności. Ponieważ instrument bazowy porusza się w wąskiej konsoli tylko i wyłącznie na początku, a następnie dochodzi do wybicia (niezależnie od kierunku) i wzrostu zmienności. W tym przypadku zaczyna szaleć opcyjna Vega, która jest głównym źródłem ryzyka. Z racji tego, że zmienność jest czymś trudnym do zmierzenia, ryzyko jest dość spore. Te strategie wymagają od tradera zastosowania tzw. straddli lub strangli.
Bez względu na to jaką strategię delta-neutral uskuteczniamy, należy mieć na uwadze dwie kwestie:
- Zmienność (Vega) nie pomaga w strategiach delta-neutral.
- Czas (Theta) sprzyja w tego typu strategiach.
A gdy handlujemy spreadami kalendarzowymi na opcjach jako delta-neutral, powyższe jest absolutnym minimum.
Patrząc na strategie niekierunkowe typu delta-neutral, może się zdawać iż jest to swoisty Święty Graal. Nie musimy nic robić, nie musimy znać analizy technicznej, fundamentalnej, nie musimy się martwić czy np. DAX pójdzie x punktów w górę, czy dół. Niestety jest to mylne podejście. Ryzyko kierunkowe jest przeniesione na rzecz innych ryzyk chociażby zmienności, czy delty. Aczkolwiek zarządzanie ryzykiem w postaci delty jest o wiele łatwiejsze niż zarządzanie ryzykiem wynikającym ze zmienności. Traderzy opcyjni nieświadomi tego faktu, bardzo często i gęsto uskuteczniają delta-neutralne strategie opcyjne jak:
- Iron condors
- Calendar spread
- Short straddle
- Long butterfly
Myślę, że w kontekście neutralności strategie typu Iron Condors są wręcz ubóstwiane przez niedoświadczonych traderów i dają im niejako poczucie bezpieczeństwa na rynku. Nie dziwię się skąd takie przeświadczenie, jednak nie jest to do końca zgodne z prawdą.
No dobrze… Mam nadzieję, iż ten artykuł w ramach wstępu do innego spojrzenia na rynki i spekulację odrobinę zachęcił do wyjścia poza zakres „kup/sprzedaj” w MetaTraderze lub chociaz wskazał potencjalne punkty zaczepienia. Szczegółowe poznanie niektórych strategii opcyjnych, może uzmysłowić działanie market makerów w okresach wygasania opcji, wzrostu zmienności implikowanej, spadków, czy też grup traderów uaktywniających się tylko w tych momentach. Znajomość tych mechanizmów może pozwolić na lepsze zarządzanie własnymi kierunkowymi strategiami na rynku futures, CFD, czy FX.
Fajny art. Kciuk w gore jak to sie mowi ;-) Wiecej w necie, przynajmniej polskiej jego odmianie, znalezc mozna o analizie technicznej, fundamentalnej, fibo i innych pierdach niz o opcjach. Super wstep do tematu. Spodziewam sie i licze na wiecej. Zagadnienie jest przeciekawe.