Czy analiza techniczna działa – kolejna część sagi
Jak wielokrotnie wspominałem, na temat (nie)przydatności analizy technicznej w tradingu na poziomie retail, czy też pro można znaleźć wiele opinii. Jednak opinia to tylko opinia. Fakty są faktami i podważanie czegokolwiek, co jest faktem, na podstawie pojedynczej informacji jest co do zasady błędem poznawczym (zaburzeniem psychicznym) określanym jako heurystyka poznawcza.
Jednym z ostatnich przejawów heurystyki poznawczej był artykuł niejakiego Tomasza z bloga „Trading For a Living”. Na temat tego artykułu wypowiedziałem się tutaj: Które wskaźniki analizy technicznej sprawdzają się najlepiej. Przypomnę, Tomasz opierając się na wątpliwej jakości raporcie za prawie 1000 zł. wysnuł daleko idące wnioski, iż analiza techniczna nie działa.
Zakupiłem ów raport i jedyne co można o nim powiedzieć to ponadprzeciętna motywacja autora w celu uzyskania wyniku będącego potwierdzeniem wysuniętych pośrednio hipotez. Tego typu motywacja działa niekorzystnie dla faktycznego wyniku. Autor raportu, o czym wspominałem, nie nałożył poprawek wynikających chociażby z podstawowego błędu przeżywalności obecnego w 90% backtest’ów dostępnych w opcji „premium” ukierunkowanych na marketing i sprzedaż oraz zmian mikrostruktury rynkowej w USA (rok 2000 i 2007). Brak tychże poprawek nie przynosi jakiejkolwiek wartości, czy to statystycznej, czy też teoretycznej. Gdyby autor raportu posługiwał się poprawną metodologią częściową w backteście na tak wydłużonych danych historycznych, wynik byłby zgoła odmienny. Jeden z czytelników w komentarzach do mojego artykułu słusznie zauważył, co mogło nastąpić – czyli totalne bankructwo lub/i ponadprzeciętna strata.
Brak badania za pomocą metod częściowych, czy też brak etapowego badania i brak kontroli błędów statystycznych wywołał u Tomasza heurystykę poznawczą. Heurystyka poznawcza jest typowa, gdy pod jednostkowym badaniem podpisują się osoby piastujące stanowiska w amerykańskich podmiotach aktywnych na rynkach. Tak jak wspominałem, wszystko co jest pisane w języku language, uznawane jest w Polsce za wyrocznię. Osoba będąca w amerykańskim hedge fund nie może się mylić. Należy jednak pamiętać, iż na świecie są dobrzy i źli zarządzający portfelami. Najlepszym przykładem złych zarządzających są ludkowie z Societe Generale.
W przypadku Societe Generale i XIV pojawia się kolejny wątek – media mainstream i totalne nierozumienie rynku – pisałem o tym na przykładzie Pana Rafała Hirscha, któremy wybaczam wpadkę – Rafała uwielbiam i bardzo cenię – Zmienność w mainstreamowych mediach. Podobnie jak nierozumieniem XIV i zmienności wykazał się Rafał, tak samo Tomasz z „Trading For a Living” wykazał się brakiem rozumienia analizy technicznej i nie tylko. Jakiś czas temu Tomasz zaczął pisać o handlu na zmienność, a dokładnie „short volatility”. Dlaczego Tomasz o tym pisze i dlaczego można zostać nabitym na minę poprzez stosowanie wskazówek w jego artykułach opiszę za jakiś czas. Pracuję nad artykułem, aby przedstawić jak najbardziej obiektywne wnioski.
Zajmie mi to pewnie jeszcze z miesiąc, może dwa. Nieważne. Wracając do analizy technicznej. Przypomnę jeszcze raz jeden niepodważalny fakt z poprzednich artykułów. Wskaźniki analizy technicznej mają zastosowanie w algosach realizujących zlecenia. Pisałem o tym wielokrotnie: Czy wskaźniki analizy technicznej działają ?.
Ktoś mógłby powiedzieć, iż jest to tylko realizacja zleceń, ale nie proces decyzyjny w oparciu o analizę techniczną. Zgoda. Jeśli jednak jest ktoś zainteresowany przewagą analizy technicznej nad innymi metodami mającymi wpływ na decyzyjność long/short/neutral to odsyłam do pewnej bardzo ważnej bazy danych. Tak zwane „neutral” jest również pozycją rynkową. Niestety większość retail’i wierzy, iż tylko long/short to jedyne możliwości partycypacji rynkowej.
Czym jest ów wspomniana baza danych? Thomson Reuters Lipper, czyli dane na temat wyników kilkuset tysięcy funduszy aktywnych i nieaktywnych na rynkach z 61 krajów. Podstawowe narzędzie na poziomie pro do ustalania benchmarków. Za pomocą Lippera można wyfiltrować fundusze podejmujące decyzje na podstawie anality technicznej, czy fundamentalnej, czy innej metodologii. Dzięki Lipper’owi dowiemy się, iż fundusze korzystające z analizy technicznej osiągają wyniki o około 25% lepsze od funduszy opartych o chociażby analizę fundamentalną.
Także jeśli stać Was na zakup wątpliwej jakości raportu z optionalpha.com informującego, iż tylko 5 wskaźników analizy technicznej działa, będzie Was również stać na subskrypcję Lippera, który sprowadzi do parteru chłopców z optionalpha.com i rozwieje wszelkie wątpliwości na temat (nie)przydatności analizy technicznej.
Analiza techniczna działa, ma szerokie zastosowanie – zarówno na poziomie retail jak i pro, a osoby wyrażające przeciwne opinie najzwyczajniej w świecie nie rozumieją czym jest analiza techniczna. Co do tego nie ma dalszej dyskusji.
Jeśli ktoś chciałby zakupić raport z optionalpha.com to zdecydowanie polecam przeznaczenie tej kwoty na Dom Dziecka w Aleksandrowie Kujawskim. Raport z optionalpha.com nie jest i nigdy nie będzie wart grosza. Gorąco również zachęcam do obiektywnych wniosków na podstawie własnych badań, aniżeli zakupu raportów w Internecie.