Jeden nędzny wykres
Podstawowym narzędziem amerykańskich spekulantów, szczególnie tych działających na poziomie retail, jest bez wątpienia ETF SPY podążający za indeksem SPX. Powód jest prosty, jest tani, prosty oraz dostępne są opcje na ten instrument. Pod koniec 2018 r. media i „eksperci” od geopolityki zbombardowali apokaliptycznymi teoriami na temat odpływu kapitału z ETF (w tym z ETF SPY). Ludzie to łyknęli.
W skrócie chodziło o to, że historyczne odpływy kapitału z ETF (szczególnie tych powiązanych z SPX) w grudniu to przyczyna spadków z końcówki 2018. Trudno było się z tym zgodzić i w mojej ocenie, odpływ kapitału był czymś normalnym. Co więcej nie sygnalizował armagedonu tylko pojawienie się w bardzo krótkim czasie wzrostu. Długo nie trzeba było czekać, w kolejnej sesji rozpoczęła się jazda w górę na SPY i SPX, która trwa do dzisiaj. A co z odpływami z ETF? Te notują co raz to rekordowe poziomy odpływu.
Przestraszony retail uciekł z kapitałem – najprawdopodobniej jest to wynik negatywnych emocji. Od momentu, gdy zacząłem interesować się rynkami, nie spotkałem się z sytuacją, w której media, analitycy, traderzy, blogerzy wrzucili taką ilość negatywnych informacji.
Skoro pojawia się rekordowy odpływ z ETF SPY, dlaczego rynek nadal rośnie? Po pierwsze należy pamiętać o akcjach zakupowych tzw. Plunge Protection Team. Po drugie część retaili siedzi w akcjach poprzez zwykłe fundusze akcyjne.
Po trzecie skup akcji własnych. Pod koniec 2018, wiele spółek ogłosiło planu skupu własnych akcji na 2019 r. Poniżej tylko kilka przykładów spółek i planowych wartości skupu.
- Boeing – $18 mld
- Facebook – $9 mld
- Johnson & Johnson – $5 mld
- Lowe’s – $10 mld
- Pfizer – $10 mld
A jak to ma się do wzrostów? Handel w jednym kierunku najlepiej uzyska się kupując te spółki, które w planach mają największe programy skupowania akcji własnych. Windowanie tych spółek na nowe szczyty przyczynia się do wzrostu sektorów/indeksu, a co najważniejsze… uspokaja inwestorów – oczywiście do czasu.
A jak doda się do tego jeszcze wzmiankę o wzroście dywidendy o 20% nowe szczyty murowane jak na notowaniach Boeing.
Wystarczy poczekać, aż retail ponownie wrzuci swoją gotówkę w rynek akcyjny. Pierwsze półrocze 2019 może należeć do giełdowych byków. Póki co pierwsze 2 miesiące do nich należą.
Handel na zlewarowanych produktach ETF/ETN jest nieodpowiedni dla osób bez wdrożonego zarządzania ryzykiem/kapitałem oraz obarczony jest ryzykiem wystąpienia bankructwa.
Handel na kontraktach terminowych i zlewarowanych CFD indeksowych jest nieodpowiedni dla osób bez racjonalnego zarządzania kapitałem i ryzykiem. Mogą wystąpić ponadprzeciętne straty.
Na zlewarowanych CFD rekomendowana wielkość pozycji: 0.1 lota na każde zdeponowane 10 000 zł.
Wszedł Ci ten CAD bo tam już 1,3245 wąchało zależy od platformy i spreadu ?