26 marca
Na początku tygodnia główne pary walutowe umacniały się względem amerykańskiego dolara. Eurodolar przebił ciekawy poziom 1.3300 i kolejno strefę wsparć, które w mojej ocenie otworzyły drogę do dalszej wędrówki na północ w okolice 1.35. Jutrzejszy handel z pewnością będzie pod dyktando odczytów GfK Indeks Zaufania Konsumentów z Niemiec oraz Case-Shiller Composite 20 R/R i Indeks Conference Board z USA. W przypadku dobrych odczytów można się spodziewać rychłego testu 1.35 na eurodolarze. Zamknięcie powyżej 1.3330 pokazuje siłę strony popytowej. Jednak ten poziom nadal jest w zasięgu niedźwiedzi, a jego naruszenie oraz zejście poniżej 1.3300 powinno otworzyć drogę na 1.3140. Tak jak napisałem wcześniej, cały czas z uwagą śledzę handel na złocie, który po godzinie 14 zaczął się odbywać powyżej wspomnianego w ubiegłym tygodniu poziomu 1665. Wszystkie znaki na niebie i na ziemi wskazują na to, że Azjaci w trakcie swojej sesji wyciągną wspólną walutę na nowe wyższe poziomy. Jutro z rana spodziewałbym się lekkiej korekty, która swoim zasięgiem nie powinna naruszyć oporu 1.33.
Jako, że jestem bardzo pesymistycznie nastawiony do kursu EURUSD, poczekam z zajęciem pozycji do otwarcia europejskiego handlu. W średnim terminie jawi mi się zejście poniżej 1.30, które może rozpocząć się w czwartek/piątek, dlatego też będę „polować” na dogodny poziom do zajęcia krótkiej pozycji.
W tym tygodniu uwagę skupiam również na parze USDCAD, spodziewam się ciekawego ruchu 30 marca gdy poznamy odczyt PKB z Kanady.
Warto też wspomnieć o gwałtownych wzrostach na złocie, które zostały wywołane wypowiedzią Bena Bernanke. Ruch o 30 dolarów w górę wyniósł kurs powyżej średniej arytmetycznej z 200 ostatnich sesji. Ruch był na tyle dynamiczne, że powinien doprowadzić do lekkiej korekty w trakcie trwania sesji azjatyckiej. Jutrzejszy dzień powinien przynieść test poziomu 1705. Zejście poniżej 1600 jest kwestią kilku sesji, które najprawdopodobniej nastąpi na początku przyszłego tygodnia.