NZDUSD i luzowanie polityki monetarnej
Bez wątpienia jest to wydarzenia dnia, a raczej nocy na rynkach walutowych. Chodzi oczywiście o decyzję Banku Rezerw Nowej Zelandii w sprawie stóp procentowych. Zgodnie z oczekiwaniami doszło do obniżenia bazowej stopy procentowej, co w rezultacie osłabiło dolara nowozelandzkiego. Reakcja na to wydarzenie była natychmiastowa i NZDUSD zanurkował prawie 200 pipsów w dół. Obecnie na tej parze obserwujemy lekkie odreagowanie, wzrost o 60 pipsów od dołka zaliczonego w pierwszych sekundach po decyzji.
Jak w takim razie handlować dalej na tej parze ? Czy grać na długo licząc na odreagowanie, czy też zająć pozycję krótką ?
Z wypowiedzi Graema Wheelera z BRNZ wynika jasno i wyraźnie, że jego waluta na tę chwilę jest mocno przewartościowana. Można z tego wnioskować, że bankierzy zrobią wszystko, aby NZDUSD zeszło jeszcze bardziej.
Tutaj w zajmowaniu pozycji krótkich/długich pomocne mogą być średnie kroczące i świece dzienne.
Jak widzimy powyżej korpus świecy zawiera się mniej więcej pomiędzy średnimi 10-SMA (max ceny), a 10-SMA (min ceny). Z tego też względu zejście poniżej 10-SMA (min ceny) będzie wyraźnym sygnałem do zajęcia pozycji krótkiej z celem… 0.6560. Oczywistym jest, iż zejście to nie nastąpi w ciągu 1, czy 2 dni, ale istnieje ogromna szansa, że handel już niebawem będzie się odbywać na tych poziomach. Stop Loss dla tak zajętej pozycji umiejscowiłbym nieco powyżej 10-SMA.
Pozycję długą na NZDUSD zajmowałbym dopiero po przekroczeniu 10-SMA, choć tutaj wyraźnym sygnałem zakupowym – czyli atak w rejon 0.75 – byłoby dopiero rozjechanie 10-SMA (max ceny).
Z uwagi, iż Bank Rezerw NZ najprawdopodobniej będzie ciął stopy procentowe w kolejnym „rzucie”, rynek może się powoli przygotować na tego typu decyzję oddając giełdowym niedźwiedziom pełnię kontroli nad NZDUSD. :-)
Oczywiście można się pokusić o pozycję długą już przy obecnych poziomach, licząc na jakieś większe odreagowane z uwagi na osłabiającego się dolara, jednak warto pamiętać, że NZDUSD nie wchodzi w skład indeksu dolarowego. Oznacza to mniej więcej tyle, że np. wzrost na EURUSD i wzrost na NZDUSD to tyko fanaberie Nowozelandczyków :-)