Analiza DAX Futures, czyli wróżenie z fusów po polsku.
Za nim przejdę do DAX Futures to poruszę jedną ciekawą kwestię.
Tak naprawdę do napisania tego wpisu zainspirował mnie jeden z analityków, który udziela się na portalu comparic.pl i jego formacja pawiego oczka, a może pazia królowej na DAX Futures. W każdym bądź razie chodzi o niejakiego motyla. Oczywiście osoby, które mają jako takie pojęcie o tego typu formacjach od razu stwierdzą: ni chuja to może być co najwyżej ćma. Nie o to chodzi, by kogoś obrażać, czy wytykać błędy, bo i ja sam takich błędów nie jestem w stanie uniknąć. Jedyne na co chciałbym zwrócić uwagę, że tak naprawdę te wszystkie analizy, gdybyśmy je zebrali do kupy, dają mniej więcej taki sam rezultat co wróżenie z fusów. Problem jednak jest w innym miejscu. Jeżeli pojawia się taki motyl spadkowy, kiedy należy oczekiwać tego zejścia jak zostało to przedstawione w analizie ów Pana ?
Większość trejderów działa w ten sam uklepany sposób. Zapoznają się z jakąś analizą i na jej podstawie pochopnie podejmują decyzje inwestycyjne. Spadkowy motyl ? Dawaj pod korek S-ki, jedziem z tym tematem :-) W przypadku motyla jak i innej formacji spadkowej zamierzony ruch w dół może wystąpić dopiero po kilkudziesięciu godzinach, czy dniach. W międzyczasie mogą pojawić się jakieś szpilki, które wywalą pozycję na SL lub Margin Call. Co się wtedy dzieje ? Wiadro pomyj wylewane na analityka… a już niełaska zadać sobie pytanie, czy przypadkiem pozycja była adekwatna do kapitału… Niemniej jednak należy mieć na uwadze jedną istotną kwestię, kiedy słuchamy profesjonalnego analityka z Easy Forex, BOŚ, czy innego brokera traktującego o formacjach technicznych. Wszystko zależy od tego czy formacja uformowana jest ze świec dziennych, godzinowych, czy 5 min. Jeżeli formacja zbudowana jest ze świec dziennych, nie należy oczekiwać, że za 2 dni DAX, czy cokolwiek innego dojdzie tam, gdzie analityk przewiduje. Nie ma żadnej formacji, która by dawała 100% pewność, iż kurs pójdzie w takim kierunku jak klasyczne założenia dla danej formacji technicznej. Oczywiście są pewne formacje, które sprawdzają się częściej niż inne, ale zawsze należy brać pod uwagę, że mamy do czynienia z „fałszywym wybiciem”.
Tyle tytułem wstępu… czas na DAX Futures. Wczoraj niestety nie udało mi się nic napisać, czasem trzeba się wyspać :-)
Winszując zasadzie „Jeśli coś nie spada to musi rosnąć” można dojść do ciekawego wniosku. DAX Futures muszą rosnąć…
Obecnie handel odbywa się w takim o to zakresie:
Co to oznacza ? O ile w formacjach technicznych jest pewna losowość to rynek przejawia pewne tendencje. Po pierwsze są to powroty do cen uśrednionych. Po drugie, jeżeli handel na przestrzeni jakiegoś czasu odbywa się w jakimś wąskim zawężonym przedziale cenowym, to ten przedział będzie stanowić silną strefę wsparć lub oporów. Pojedyncze wyskoki poza ten zasięg nie burzą tej strefy. Mieliśmy tak przy szczytach, gdy w ogromnym zaokrągleniu DAX Futures latały między 11 800 – 12 100. Mamy to teraz, gdy DAX Futures na tegorocznych minimach latają między 10 800 – 11 200.
Oznacza to nie mniej, nie więcej jak tylko budowanie silnej strefy wsparć. Oczywiście może dojść do wyłamania i zejścia DAX Futures do 200-SMA, jednak kurs winien wrócić do strefy wsparć w przeciągu tygodnia. Nie twierdzę, że dojdzie do takiego tąpnięcia, ale trzeba pamiętać, że 200-SMA z dnia na dzień przebiega przez wyższe poziomy, więc z uwagi na tendencje do powrotu do cen uśrednionych nie muszę pisać co może ewentualnie nastąpić :-)
Tak, czy siak cały czas twierdzę, że niebawem zobaczymy poziom 11 800, potrzebne nam w tym wszystkim jest tylko zamknięcie dnia powyżej 11 201 na DAX Futures.
Po 23:00 pojawi się co nieco więcej o DAX Futures, tym razem bez (ś)ciem :-)
A czemu wróżenie z fusów po polsku ? Bo to właśnie my jesteśmy nieomylni we wszystkim…