Żelazny kondor, czyli spieprzyłeś kolego…
Żelazny kondor to jedna ze strategii opcyjnych, która określana jest jako pewniak. Pewniak w rozumieniu, iż przez 68.2% czasu będziemy zarabiać. Zarobkiem jest różnica z otrzymanych premii za wystawienie opcji a zapłaconymi premiami za nabycie opcji. Jeżeli będziemy regularnie kolekcjonować premię w ciągu roku podatkowego to te podejście rzeczywiście w długim terminie może przynieść stabilne zyski przy relatywnie niskim ryzyku. Oczywiście przy założeniu, że się nie pierdyknęliśmy przy wejściu w strategię.
Przyjmijmy następujące podejście uczestnika rynku co do zachowania indeksu S&P 500: Indeks nie spadnie poniżej 2500, ani nie wzrośnie powyżej 2900. Aby zrealizować swoje spojrzenie na rynek, strategia żelaznego kondora nadaje się idealnie.
Kupujemy opcje call i wystawiamy opcje call odpowiednio na poziomie 2905 oraz 2900. (call spread)
Kupujemy opcje put i wystawiamy opcje put odpowiednio na poziomie 2505 oraz 2500. (put spread)
Oczywiście poziomy dla call spread i put spread możemy wyliczyć matematycznie jeżeli uważamy, że nasza intuicja jest totalnie do dupy. W tym celu potrzebujemy:
- aktualny kurs S&P 500
- zmienność implikowana dla opcji at-the-money
- ilość dni sesyjnych w roku (standardowo przyjmujemy 252)
- ilość dni sesyjnych do wygaśnięcia opcji
Jak mamy te dane, zabieramy się za liczenie:
(aktualny kurs S&P 500 x zmienność implikowana x pierwiastek z ilości dni do wygaśnięcia) a to wszystko podzielone przez ilość dni sesyjnych w roku przedstawione jako pierwiastek kwadratowy z 252.
(2735 x 0,1608 x √34)/√252 = 161.54 pkt
2735 + 161 = 2896
2735 – 161 = 2574
161 pkt to odchylenie standardowe w odniesieniu do daty wygaśnięcia opcji. Mamy więc potencjalne poziomy, których S&P 500 nie powinien przekroczyć w kolejnych 34 sesjach.
Założyliśmy, że S&P 500 do 18 stycznia nie zejdzie poniżej 2550, ani nie wzrośnie powyżej 2895. Górne i dolne ograniczenie zmieściło się w 1-sigma (1-sigma = 1x odchylenie standardowe). 30-dniowa zmienność implikowana na stosunkowo wysokim poziomie. Decyzja była jedna. Wypuszczamy żelaznego kondora z klatki. Plan był dopracowany do perfekcji.
Nie ma co się produkować nad genezą dlaczego wyszło tak jak wyszło. Zbyt zawiły temat. Niemniej jednak zamiast żelaznego kondora pojawiło się żelazne gówno kondora.
Powyższe uczy jednego. Gdy kolekcjonujemy premię przez żelaznego kondora zawsze należy zwracać szczególną uwagę na spread bid/ask ceny opcji (cena opcji = premia). Niby oczywiste, a jednak! Oczywiście nie jest to pierwsza wpadka na żelaznym kondorze, ale pierwsza tego typu. Na omówienie pozostałych zostanie przeznaczony osobny odcinek.
Swoją drogą, ten jeden jedyny call ze strikem 2895 na wygasających 18 stycznia 2019 opcjach SPX, który pojawił się w arkuszu w piątek należy do nas :-)
Hej, możesz proszę wytłumaczyć czemu ten kondor okazał się do bani? Czy dlatego, że zapłaciłeś za niego zamiast dostać premię? Bo chyba czegoś tu nie rozumiem…